Krośnieńskie ślady dziedzictwa żydowskiego
Kirkut
Cmentarz żydowski jest jedynym trwale zachowanym śladem obecności społeczności żydowskiej w Krośnie. Chociaż dokładna data założenia cmentarza nie jest znana to początek funkcjonowania nekropolii możemy odnieść do drugiej połowy XIX wieku, prawdopodobnie w latach 1860-1870. Położony w dzielnicy Zawodzie przy ulicy Goszczyńskiego posiada powierzchnię około jednego hektara.
Nekropolia została zdewastowana przez nazistów podczas II wojny światowej – większość nagrobków wyrwano z ziemi i wywieziono. W czasie II wojny światowej zwożono tu zwłoki pomordowanych. W 1946 roku - dzięki staraniom ocalałych z Holocaustu krośnieńskich Żydów - część macew ponownie trafiła na teren cmentarza.
Do dziś na cmentarzu zachowało się około dwustu płyt nagrobnych. Są to w zdecydowanej większości typowe macewy, wykonane głównie z piaskowca. W zwieńczeniach nagrobków można odnaleźć charakterystyczne dla żydowskiej tradycji płaskorzeźbione symbole, takie jak: dłonie w geście błogosławieństwa, korony, świeczniki, misy, lwy, winne grona czy Gwiazdy Dawida. Inskrypcje wykonane są przeważnie w języku hebrajskim, a pojawiające się epitafia w języku polskim są śladem postępującej asymilacji części krośnieńskich Żydów. Oddziałujące przez lata czynniki atmosferyczne w połączeniu z brakiem bieżącej konserwacji zniszczyły polichromie, jakimi niegdyś zdobiono żydowskie nagrobki. Obecnie jedynie w zagłębieniach niektórych macew można odnaleźć śladowe resztki barwnika. Mimo zniszczeń daje się wyodrębnić rzędowy układ pochówków oraz podział na kwatery męskie i kobiece. Uwagę zwraca pomnik Bernarda Münza, przypominający swym kształtem złamane drzewo - nagrobki takie powszechnie wznoszono osobom zmarłym w młodym wieku. Przedwojenny ceglany mur zachował się jedynie częściowo. Całkowitemu zniszczeniu uległ znajdujący się niegdyś przy bramie dom przedpogrzebowy, w języku hebrajskim zwany beit tahara, w którym przygotowywano zwłoki do pogrzebu i gdzie zapewne mieszkał dozorca. Przy wejściu widać studnię, służącą Żydom do ablucji przed opuszczeniem cmentarza, miejsca uważanego przez wyznawców judaizmu za rytualnie nieczyste.
W końcu lat osiemdziesiątych cmentarz został częściowo odnowiony i uporządkowany staraniem Fundacji Rodziny Nissenbaumów. Naprawiono wówczas ogrodzenie i wykonano wstępne prace porządkowe. Opuszczony cmentarz ulegał jednak dewastacji, a gęste krzaki i drzewa praktycznie uniemożliwiały dojście do grobów. Od 2002 roku cmentarzem opiekowało się Stowarzyszenie „Olszówka”, prowadząc liczne prace porządkowe i odnowieniowe w ramach projektu "Wielokulturowość w Karpatach".
Synagoga
Przełom XIX i XX w. to niezwykle ważny moment w historii ludności żydowskiej Krosna. Wówczas to w mieście powstaje kahał, czyli żydowska gmina wyznaniowa. Z całą pewnością na ten okres możemy przyjąć powstanie synagogi, która została zbudowana na zboczu staromiejskiej skarpy, z wejściem od strony dzisiejszej ul. Słowackiego. Krośnieńska synagoga była budowlą murowaną, trzykondygnacyjną, wzniesioną na planie prostokąta, krytą dwuspadowym blaszanym dachem. Charakterystycznym elementem zewnętrznym synagogi było zdobienie arkadowym fryzem, a także tablice Dekalogu zwieńczające fasadę główną. To tutaj koncentrowało się życie krośnieńskich Żydów. Bożnica ściśle związana z funkcjami kultowymi była miejscem zarówno modlitwy jak i nauczania. Jako siedziba kahału pełniła także funkcję administracyjną i sądowniczą, była także salą zebrań i posiedzeń kahału. Mieściła pomieszczenia biurowe zarządu gminy oraz różne urzędy gminne: kancelarię, archiwum, pomieszczenia sądów rabinackich, skarbiec, a nawet koszerną stołówkę i schronisko z noclegownią.
Podstawowa funkcja synagogi związana była z zagadnieniami religijnymi – była miejscem modlitw i nabożeństw, studiowania Tory i Talmudu. Jej górna część stanowiła właściwą świątynię (dom zgromadzeń), przeznaczoną dla ogółu ludności. Ponieważ strukturę wewnętrzną każdej bożnicy określały reguły religijne, również synagoga krośnieńska posiadała osobne sale modlitewne dla kobiet i mężczyzn. W synagodze przechowywane były zwoje Tory, umieszczone w specjalnej szafie ołtarzowej, wbudowanej we wschodnią ścianę synagogi, zwróconej ku Świątyni Jerozolimskiej. Święte teksty czytano z usytuowanego centralnie podwyższenia tzw. bimy. Piętro środkowe synagogi przeznaczone było na pomieszczenia do modlitwy dla różnych grup ludności, m.in. dla rzemieślników oraz chasydów. W najniżej położonej części synagogi, znajdowała się mykwa – tj. łaźnia rytualna z basenem do obmywania.
Świadkiem tragicznych wydarzeń synagoga stała się w okresie okupacji nazistowskiej. Podczas II wojny światowej hitlerowcy zdewastowali synagogę, plądrując przechowywane w niej bogactwa i paląc Święte Księgi. Do końca 1941 r. bożnica służyła jeszcze żydowskiej ludności miasta. Znajdowało się w niej schronisko dla wysiedlonych Żydów z okolicznych miejscowości oraz dom opieki dla samotnych kobiet. Po zamknięciu ludności w getcie w 1942 roku okupanci urządzili w krośnieńskiej synagodze magazyny.
W roku 1943 była jednym z miejsc kaźni, a w jej murach dokonywano egzekucji ostatnich ukrywających się mieszkańców pochodzenia żydowskiego.
Podczas ostatniej wojny oraz w okresie powojennym przestały istnieć niemal wszystkie zabytki kultury materialnej, związane z działalnością Izraelitów w Krośnie. Synagogi w Krośnie nie pochłonęła II wojna światowa, a zagładę przyniósł rodzący się w Polsce okres komunizmu. Pod koniec lat 40-tych XX w. z polecenia władz miasta krośnieńska bożnica została rozebrana i nie pozostał po niej żaden ślad.
Getto
Niezwykle dramatyczna jest historia eksterminacji Żydów krośnieńskich podczas II wojny światowej. Już od pierwszych dni wojny ludność żydowska próbowała uciekać z Krosna. Początkowo część miejscowych Żydów przesiedlono do gett w Brzozowie, Jasienicy Rosielnej, Jaśle, Korczynie, Rymanowie i Nowym Żmigrodzie. Ponieważ dzielnica żydowska w Krośnie nie powstała wraz z wybuchem II wojny światowej, dla tych którzy pozostali w mieście okupant w 1940 roku powołał Judenrat tj. organ o charakterze administracyjnym. Od pierwszych dni okupacji Krosna miały miejsce pojedyncze zabójstwa żydowskiej ludności oraz nastąpiły konfiskaty ich towarów i wyposażeń warsztatów.
Na początku sierpnia 1942 r. utworzono krośnieńskie getto, obejmujące ulicę Franciszkańską. Teren getta był ogrodzony a na jego obszarze znajdowało się 12 piętrowych budynków, w których stłoczono około 600 osób pochodzenia żydowskiego. Według relacji Alexandra White'a, jednego z ocalonych z koszmaru wojny, nad wejściem do getta wyryto słowa, które zawierały w sobie całą tragedię jego mieszkańców: "Porzućcie nadzieję wszyscy, którzy tutaj wejdziecie". Władze hitlerowskie objęły przymusem pracy wszystkich żydowskich mieszkańców miasta w przedziale wiekowym 14-60 lat. Część osób żydowskiego pochodzenia była zamknięta w specjalnie założonym obozie przymusowej pracy, który podlegał wojskowej komendanturze Luftwaffe. Resztę mieszkańców zmuszano do wykonywania ciężkich prac, m.in. rafinerii w Jedliczu oraz w kamieniołomach w Dukli. Jeszcze przed likwidacją getta na jego terenie Niemcy dokonywali wielu egzekucji miejscowej ludności żydowskiej. Punkt kulminacyjny ,,ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" rozpoczął się w sierpniu 1942 roku. Z rozkazu gestapo na cmentarzu żydowskim dokonano masowej egzekucji, podczas której stracono około 120 Żydów, kolejnych 1000 Żydów, w tym kobiety i dzieci, deportowano do obozu zagłady w Bełżcu, starszych i niedołężnych zamordowano w pobliskim lesie. W dniu 4 grudnia 1942 roku hitlerowcy rozpoczęli likwidację krośnieńskiego getta. Niemcy spędzili Żydów na Rynek a następnie przeprowadzili ich na dworzec, skąd część z nich wysłano do getta w Rzeszowie. Jesienią 1943 roku większość pozostałych jeszcze przy życiu krośnieńskich Żydów wraz z innymi mieszkańcami getta została wywieziona do nazistowskiego obozu zagłady w Bełżcu i obozu karnego w Szebniach, skąd po 4 miesiącach pobytu wszystkich przetransportowano do KL Auschwitz-Birkenau. Miejscem ostatnich masowych zbrodni na żydowskich mieszkańcach Krosna była synagoga, mur kościoła OO. Franciszkanów i siedziba miejscowego gestapo.
Nie można zapomnieć o wielu Polakach, którzy z narażaniem własnego życia i swoich rodzin pomagali ukrywającym się Żydom. Pamiątką tych dramatycznych wydarzeń jest okolicznościowa tablica przy ul. Franciszkańskiej, upamiętniająca żydowskich mieszkańców Krosna i miejsce historycznego getta.
Ślad po mezuzie
Społeczność żydowska wpisana jest niezwykle mocno w panoramę przeszłości Krosna. Historia, która jest trudna i niejednoznaczna, niestety wymazała z krajobrazu miejskiego większość śladów tego dziedzictwa kulturowego. Dziś, spacerując ulicami krośnieńskiego zespołu staromiejskiego w poszukiwaniu znaków czasu egzystującej tu kiedyś społeczności żydowskiej, możemy jeszcze jednak napotkać skromne, ale jakże ważne pamiątki tych czasów.
Na odrzwiach jednej z kamienic ulicy Słowackiego znajduje się ledwo zauważalny ukośny znak. Mało kto z przechodniów o nim wie, wielu mieszkańcom nic on nie mówi. Jednakże uważny obserwator w takim śladzie zobaczy wyraźny i czytelny odcisk minionego czasu – echo pobytu dawnych mieszkańców tego miejsca. Jest to bowiem miejsce po mezuzie, która kiedyś, w nie tak odległej przeszłości, przytwierdzona była do framugi drzwi wejściowych tej kamienicy. Mezuza to nieodłączny i charakterystyczny element każdego żydowskiego domu – mały, podłużny pojemnik, wykonany najczęściej z metalu lub drewna, zawierający zwinięty w rulon pergamin (klaf), na którym zapisane są ręcznie dwa fragmenty z Tory - obydwa z Księgi Powtórzonego Prawa (6:4-9 i 11: 13-21):
Słuchaj Izraelu! Haszem Bóg nasz, Haszem jest Jedyny. Będziesz miłował Haszem Boga twego, z całego serca swego i z całej duszy swojej i z całej siły swojej. Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą na twoim sercu. Będziesz je wpajał twoim dzieciom i będziesz o nich mówił, przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając. I przywiążesz je jako znak do swojej ręki i będą między twoimi oczyma, i napiszesz je na bramach i na odrzwiach domu twego.
Większość mezuz zostało ściągniętych z odrzwi domostw podczas ostatniej wojny światowej. To materialny ślad dramatu społeczności żydowskiej i świadectwo przymusowego opuszczania miejsc zamieszkania. Wśród Żydów istniała zasada, że jeżeli nowymi mieszkańcami domu mają być Żydzi, mezuzę należy zostawić. Jeśli natomiast wyznawcy innej religii – należy zdjąć, ponieważ istnieje obawa, że mogliby oni – nie wiedząc, że są to przedmioty o znaczeniu religijnym – potraktować je w niewłaściwy sposób. Jednakże żyjący w XVI wieku wielki rabin krakowski, autorytet religijnego prawa żydowskiego – Mosze Isserles (Remu) zadekretował, że jeżeli usunięcie mezuz odebrane byłoby przez nowych lokatorów jako wyraz braku zaufania do nich, należy je zostawić – w imię zachowania dobrych stosunków między Żydami i nie-Żydami. Warto zatem zadać sobie pytanie, dlaczego z krośnieńskiej kamienicy ściągnięto mezuzę? Czy ślad po mezuzie to wyraz braku zaufania krośnieńskich Żydów do pozostałej grupy mieszkańców? Odpowiedź na to pytanie już na zawsze pozostanie otwarta. Ślad po mezuzie na framudze krośnieńskiej kamienicy to coś więcej niż namacalny dowód obecności Żydów w historii Krosna, dla wielu to wciąż otwarta rana naszej wspólnej historii.
Kuczka
Krajobraz kulturowy Krosna nie należy do zbyt obfitującego w materialne ślady dawnej współegzystencji różnych kultur i odmiennych religii. Jednym z ciekawszych elementów dziedzictwa kulturowego Krosna jest obecność ludności żydowskiej, której znaki materialne kojarzone są dziś przede wszystkim z lokalnym kirkutem. W przestrzeni miejskiej niestety nie zachował się cały obszar drobnych obiektów związanych z kulturą, często określaną obecnie mianem kultury jidisz. To obszar związany z codziennym życiem, oscylujący wokół zagadnień etnograficznych oraz życia miasta zwanego sztetlem. Częścią tego bogatego krajobrazu kulturowego jest architektura wernakularna tj. silnie zakorzeniona w tradycji lokalnej. Architektura ta nie jest łatwa do dostrzeżenia w gąszczu miejskim, a jeszcze trudniejsza do prawidłowego rozpoznania. Do tej grupy obiektów architektonicznych z całą pewnością należą tzw. kuczki.
Kuczka (namiot, szałas) to obiekt rytualny, w którym wyznawcy judaizmu spędzali siedem dni jesiennego święta Sukoth, tj. Święta Namiotów. Budowa kuczki stanowi wypełnienie nakazu Talmudu o życiu w świątecznych dniach „pod gołym niebem”. Zatem szałas powinien być zbudowany tak, aby nocą można było widzieć z jego wnętrza gwiazdy na niebie. Kuczki wznoszono jako budowle tymczasowe na podwórzach lub w ogrodach, tudzież na stałe dobudowywane do ścian zewnętrznych domów lub kamienic. Na skutek uwarunkowań klimatycznych i kulturowych kuczki z Polsce wykonane były zazwyczaj z drewna lub rzadziej murowane. Przybierały one formę zbliżoną do zabudowanego balkonu, loggii, werandy lub ganka. Jednak zawsze nieodzownym elementem wyróżniającym kuczkę był otwierany dach.
Jednym z nielicznych znaków wielokulturowości Krosna jest obecność na jednym z budynków zachodniej skarpy krośnieńskiego zespołu staromiejskiego tzw. kuczki. Krośnieńska kuczka posiada formę ganku, będącego częścią niewielkiego domu. Problemem technicznym, niezwykle istotnym do rozwiązania był system podnoszenia dachu. W analizowanym przypadku zastosowano najczęściej stosowane rozwiązanie, a więc umieszczenie klapy w połaci dachowej.W tym przypadku dach otwierano poprzez podnoszenie dwóch klap i podparcie ich drewnianym kołkiem. Z dużą pewnością, biorąc pod uwagę analizę historyczną krośnieńskich Żydów, czas powstania kuczki, jak i innych obecnych w Polskim krajobrazie, można, z pewną elastycznością, umiejscowić pomiędzy latami 1900 i 1939.
Krośnieńska kuczka to ślad minionego już dziedzictwa kulturowego i religijnego mieszkającej tu niegdyś społeczności żydowskiej. Niestety katastrofalny stan budynku nie pozwala na odtworzenie charakteru i wyglądu tej rytualnej części domu. Kto wie, może jak inne kuczki, jej wnętrze zdobiły malowidła o charakterze rodzajowo-symbolicznym, może przystrajano ją żyrandolami z dyni, dywanami, papierowymi ptakami, obwieszano wieńcami z głogu lub jarzębiny. Tą tajemnicę zabierze już na zawsze ze sobą.
Łukasz Stachurski
Przygotowanie materiału odbyło się w ramach realizacji przedsięwzięcia „Jak kulturę młodym przekazywać – cykl szkoleń i warsztatów podnoszących kwalifikacje kadry kultury” - przedsięwzięcie jest realizowane z programu wspierania działalności podmiotów sektora kultury i przemysłów kreatywnych na rzecz stymulowania ich rozwoju, realizowany w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) sfinansowanego przez Unię Europejską NextGenerationEU.
Zrealizowano przy pomocy finansowej Miasta Krosna.